Początek nowego roku to zawsze nowe pomysły, nowe wyzwania i postanowienia. Siedząc, przed nowiutkim, książkowym kalendarzem, kreśliłam plany kolejnych dni.
Po pierwsze wyzdrowieć :) Choróbsko trzyma mnie od 1 stycznia. Po drugie, po trzecie, po dziesiąte....
Planów jest dużo, nadziei również.
Mam śliczny kalendarz, sporych rozmiarów, który zamierzam nosić w swojej torbie, w którym na każdy dzień jest jakaś pozytywna myśl.
Motto na 4 stycznia:
"Cały czas należy do ciebie. Nie mów, że masz go za mało. Masz dokładnie tyle czasu, ile będziesz chciała mieć".
Korzystając z wolnego dnia zrobiłam tagliatelle z suszonymi pomidorami i szpinakiem.
Składniki:
- 250 g świeżego lub suszonego makaronu tagliatelle
- 400 g mrożonego szpinaku w liściach
- 8 kawałków suszonych pomidorów
- 1 cebula
- 1 marchewka
- 2 ząbki czosnku
- sok z cytryny
- 2 łyżki oliwy (tej, w której moczyły się suszone pomidory)
- sól
W lekko osolonej wodzie gotuję makaron. Odcedzam i zostawiam na durszlaku. Na oliwie podsmażam cebulę pokrojoną w kostkę i suszone pomidory pokrojone w paski. Smażę chwilę i dodaję marchewkę, którą zeskrobałam w długie paski obieraczką do jarzyn. Po przesmażeniu, dodaję szpinak (rozmrożony i odciśnięty) i przeciśnięty przez praskę czosnek. Wszystko mieszam i duszę pod przykryciem około 10 minut. Skrapiam kilkoma kroplami soku z cytryny. Solę do smaku. Do warzyw dodaję makaron, delikatnie mieszam, żeby nie rozpadły się długie wstążki marchewki. Mieszam i chwilkę podgrzewam na małym ogniu. Gotowe :)
fot.A.S.-M. |
Uwagi:
- Podane składniki wystarczą na 3 średnie porcje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz