Chociaż jest to deser orzeźwiający i chłodzący to robię go również w jesienno-zimowy czas. Cytrusy przecież najlepsze są o tej porze roku. Czasem milczenie jest złotem, nic na siłę. Podaję tylko składniki i do roboty. Deser znika równie szybko jak się go robi :) Smacznego :)
Składniki:
- 1 świeży ananas
- pęczek świeżej mięty
- 2 łyżki cukru brązowego
Ananasa obieram i wykrawam rdzeń. Potem kroję w dość cienkie plasterki i układam na talerzu. W moździerzu ucieram cukier z listkami mięty, którym posypuję ananasa. To wszystko.
|
fot.A.S-M. |
Uwagi:
- Przepis J.Olivera.
- Znika błyskawicznie, więc jeden ananas może być za mało na 4 osoby.
- Najlepsza jest mięta ogrodowa z solidnymi listkami. Z braku takowej musimy się zadowolić miętą z hipermarketu.
Jest listopad. Wprawdzie druga połowa, ale jednak. A już zewsząd wyskakują mikołaje a na równiutkich stosach piętrzą się bombki. Magia świąt polega również na tym, że jest to krótka chwila, na którą czeka się cały rok. W połowie grudnia przychodzi taki moment, że zamiast cieszyć się nadchodzącymi świętami, kręci się w głowie od zapachu cynamonu, goździków i mdli kolejna melodyjka udająca kolędę.
Za szybko... Jeszcze czas...
|
Fot. P.M. |
W mojej kuchni zdecydowanie listopadowo-jesiennie. Jeszcze myślę co by tu zrobić z jabłek, gruszek i brukselki. Brukselka ma złą sławę. Na talerzach, z bułką tartą, straszyła dzieci. W zupie jarzynowej z mrożonki wyławiana łyżką na brzeg talerza. Była gorzkawa, bo była źle przygotowywana. Dzisiejsza propozycja jest
r e w e l a c y j n a.
Maślana, delikatna, słodkawa.
Spróbuj, przełam stereotyp brukselki.
|
Fot.A.S.-M.
|
Składniki:
- 1/2 kg obranej i oczyszczonej brukselki
- 2 łyżki masła klarowanego (lub zwykłego)
- 2 łyżki oleju rzepakowego (w oryginale oliwa z oliwek)
- 1 duża cebula czerwona
- 2 łyżki octu balsamicznego
- szczypta cukru
- sól i pieprz
Brukselkę wymyłam i obrałam z wierzchnich listków, odcięłam zbędne głąby. Do wrzącej wody dodałam cukier i sól (około 1/2 łyżeczki). Wrzuciłam brukselkę. Gotowałam 5 minut. Odcedziłam
i przelałam na sicie zimną wodą. Zostawiłam do całkowitego obeschnięcia. Przekroiłam na pół. W naczyniu z grubym dnem rozpuściłam 1 łyżkę masła i 1 łyżkę oleju. Przesmażyłam kapustę do lekkiego zbrązowienia, cały czas mieszając. Przełożyłam do miski
i przykryłam folią aluminiową, żeby za bardzo nie wystygła. W tym samym naczyniu, w którym przesmażałam brukselkę, rozpuściłam resztę masła i dodałam olej. Wrzuciłam do tego, pokrojoną w piórka cebulę, posoliłam i cały czas mieszałam. Następnie dodałam ocet balsamiczny i dusiłam jeszcze około 4 minut. Do cebuli dodałam brukselkę, delikatnie wymieszałam i świetna jarzynka gotowa.
|
Fot. A.S.-M. |
Uwagi:
- Przepis Marthy Stewart, zmieniłam tylko ilości składników.
- Brukselkę, przygotowaną w ten sposób, podaję do ziemniaków puree i smażonej ryby saute.
Kiedy dni stają się krótkie, coraz mniej czasu zostaje mi na fotografowanie tego co ugotowałam. Wybaczcie więc, że tak rzadko decyduję się na opublikowanie posta. Po przyjściu z pracy nie zostaje mi wiele czasu na ugotowanie i zrobienie zdjęć. Zresztą zdjęcia nie są najwyższych lotów, pewnie nigdy nie będą, wszak nie jest to blog o fotografii.
Za to są moje, bez ulepszeń, fotoshopów itd.
Jeśli przyjdzie już taki czas, że porządnie zmarzniecie to wypróbujcie ten przepis. Bezproblemowy, szybki, zdrowy i mało kaloryczny. Dobry również dla wegetarian. Mój P. jest typowym przedstawicielem płci męskiej, bardzo lubi mięso. Ale gulasz mu smakował :):):)
Składniki:
- 1 średni bakłażan
- puszka pomidorów krojonych z chili
- 3 średnie ziemniaki
- 1 papryka czerwona
- puszka soczewicy
- 1 1/2 cebuli
- 50 g sera feta
- natka
- 3 gałązki świeżego oregano
- 1 łyżeczka suszonego oregano
- 2 ząbki czosnku
- 3 łyżki oleju
- sól i pieprz
Na rozgrzanym oleju obsmażam cebulę pokrojoną w półplasterki i przeciśnięty przez praskę czosnek. Następnie dodaję paprykę i bakłażana pokrojone w kostkę. Mieszam i chwilę smażę. Potem dodaję pokrojone w kostkę ziemniaki i przykrywam pokrywką. Po około 10 minutach dodaję pomidory z puszki i listki świeżego oregano plus dodatkową łyżeczkę suszonego. Wlewam około 1 szklanki wrzątku. Pod przykryciem duszę do miękkości ziemniaków i odkrywam jeszcze na 10 minut, żeby nadmiar płynu odparował. Dodaję przepłukaną soczewicę. Mieszam wszystko razem i doprawiam solą i pieprzem. W miseczkach porcje posypuję posiekaną natką i pokruszonym serem feta.
|
fot. A.S.-M. |
Uwagi:
- Pomidory z puszki nie muszą być z chili. Wystarczą zwykłe, należy potem dodać 1/3 łyżeczki chili w proszku.
Sporo ludzi nie przepada za selerem. Podczas przygotowania rosołu, ugotowane jarzyny lądują w koszu na śmieci. Czasem przetrwa marchewka. U mnie jest inaczej. Po prostu zjadam ugotowane warzywa (wszystkie!) lub zamrażam i wykorzystuję potem do zrobienia pasztetu (oprócz pora). Seler ma mnóstwo cudownych właściwości. To warzywo mega zdrowe. Przyspiesza trawienie, oczyszcza organizm z toksyn, wzmacnia układ odpornościowy, pomaga trawić tłuszcze.... Wystarczy? Bulwa selera i seler naciowy mają niezliczone możliwości przyrządzania.
Listopad to bardzo dobry czas na zrobienie aksamitnej zupy z selera.
Składniki:
- 1/2 kg obranej bulwy selera
- 2 łodygi selera naciowego
- 1 cebula
- puszka białej fasoli
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżki oliwy
- 2 łyżki gęstej śmietany 12 %
- kumin (kmin rzymski)
- chili
- natka
Bulwę selera pokroić w kostkę, łodygi selera w średniej wielkości kawałki. Cebulę pokroiłam w kostkę a czosnek starłam na tarce na średnich oczkach. Łodygi selera, cebulę i czosnek obsmażyłam na rozgrzanej oliwie przez około 10 minut, ciągle mieszając. Warzywa mają zmięknąć. Dodać pokrojoną bulwę selera i smażyć ok. 5 minut. Dorzuciłam odcedzoną fasolę i uzupełniłam 1 litrem wody. Gotowałam na wolnym ogniu 20 minut. Doprawiłam solą, dodałam kuminu i chili (po około 1/2 łyżeczki). Wmieszałam do zupy śmietanę a następnie zmiksowałam całość. W miseczkach posypałam posiekaną natką.
|
Fot. A.S.-M. |
Uwagi:
- Przepis został wycięty z któregoś numeru "Wysokich Obcasów Extra" i znalazł się już w moim zeszycie z przepisami :) Nie pamiętam czyj to przepis.
- Zupa jest pyszna. Aksamitna, rozgrzewa, jest lekka, do zrobienia znowu w listopadzie.