niedziela, 7 grudnia 2014

Przystanek śniadanie

Długa przerwa, oj długa.
Witam ze zmarzniętymi, czerwonymi policzkami. Właśnie wróciliśmy z P. z PRZYSTANKU ŚNIADANIE  w Katowicach. Kilka zrobionych telefonem fotek nie oddaje uroku tego miejsca. Jak tylko będziemy mogli, będziemy odwiedzać to miejsce. Zwłaszcza, zachęceni przez miłego Pana
z DELICATESSEN, czekamy na ciepłe dni wiosny, żeby wybrać się tam z kocem na dłuższy czas.
A co jedliśmy?
Najpierw skusiliśmy się na łódki ziemniaczane z rozmarynem...





Potem zajrzeliśmy do CZAJNIKA, na pyszną kawę, którą połączyliśmy z tartą MILIONER - gęsty karmel z czekoladą z gliwickiej MIĘTY. PYYYCHAA.



Wcisnęliśmy w siebie jeszcze danie na SZ... czyli SZAKSZUKĘ, która okraszona była przyjemną rozmową z Panem z DELICATESSEN.



Na stoisku były różnego rodzaju baklavy i macaroons oraz herbaty. Skusiliśmy się na PIERNIKOWY DOMEK, do wypróbowania w domowym zaciszu.




Nawet japońska restauracja IMBIR I RYŻ oferowała swoje smaki.



Bajgle i kanapki z MIĘTY cieszyły oko ale nie daliśmy rady już nic zjeść.



Było jeszcze mnóstwo pyszności, których nie próbowaliśmy ale nie dajemy za wygraną, następnym razem testujemy resztę.










piątek, 18 lipca 2014

Ciasto idealne czyli brownie

fot. A.S-M.


Brownie "naumiałam się" z książki Marty Gessler. Pani Marta jest nieziemska tak jak jej ciasto.
Ciasto jest boskie. Zakleja dziub. Wilgotne. Wsiąkłam. Jest niebiańsko czekoladowe. Proste.

Tu nie ma co pisać, trzeba zrobić i spróbować.
UWAGA: UZALEŻNIA!



fot. A.S-M.


Składniki:


  • 200 g gorzkiej czekolady
  • 200 g masła
  • 1 łyżka cukru waniliowego
  • 5 jajek
  • 500 g cukru
  • 1 łyżeczka mocno zaparzonej kawy
  • 400 g mąki pszennej
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 200 g orzechów włoskich

Masło rozpuściłam na malutkim ogniu i dodałam do niego czekoladę. Oba składniki muszą się roztopić i dobrze połączyć, dodałam cukier waniliowy i wymieszałam. Jajka ubiłam z cukrem, dodałam kawę i całą masę czekoladową. Wyrabiałam mikserem, dodając partiami mąkę i sól, a na końcu orzechy. Masę przelałam do formy wyłożonej papierem do pieczenia (wg mnie łatwiej się wyciąga ciasto z formy). Piekłam 35 minut w temp. 200 st. C. 


Uwagi:
  1. Ciasto powinno być płaskie i mokre, po przekrojeniu wygląda jak zakalec, ale za to jak smakuje..... :)
  2. Niestety nie posiadam zdjęć gotowego brownie, nie zdążyłam zrobić :)








wtorek, 20 maja 2014

Tosty ze szparagami i szynką parmeńską





Ze śniadaniami mamy tak, że lubimy te długie, nieśpieszne.
Sobota lub niedziela wydają się być idealne, żeby dłużej posiedzieć
w piżamie przy stole. Oglądamy "Grę o Tron". Snujemy plany jak wyremontujemy sypialnię, spierając się o kolor ścian. 
Albo planujemy, gdzie tym razem pojedziemy na wycieczkę rowerową.
Proponuję zrobić tosty w piękny majowy poranek, a potem w pełni wykorzystać słoneczny dzień :)





Składniki:
  • 4 kromki chleba tostowego pełnoziarnistego
  • 4 plasterki camemberta
  • 2 plastry szynki parmeńskiej
  • 4 zielone szparagi
  • 1 łyżeczka oleju
  • sól i pieprz

Rozgrzałam grill elektryczny. Może być również toster do sandwiczy. Umyłam szparagi i posmarowałam je olejem i doprawiłam solą i pieprzem. Zgrillowałam i przekroiłam na 3 części. Następnie położyłam na grilla 2 tosty, a na nich: camembert, pokrojone szparagi (główki mają wystawać poza tosty), szynkę parmeńską i przygniotłam kolejnymi 2 tostami. Grillowałam jakieś 12 minut. Przekroiłam w poprzek, żeby wyszły ładne trójkąty.




Uwagi:
  1. Uwaga na gorące szparagi, które długo trzymają ciepło :)

poniedziałek, 19 maja 2014

Majowe szaleństwo czyli szparagi w akcji


Maj to mój ulubiony miesiąc... 

Rano podczas joggingu w lesie zauważyłam, że nie biegam sama :) 
ok. 5 metrów przede mną ścieżkę przecięła sarna. Pierwszy raz w życiu widziałam z tak bliska sarnę :)
Kwiaty na balkonie posadzone, maciejka zasiana. Mam nadzieję, że groszek pachnący będzie piął się po prętach balkonu. 
Ogarnęło mnie majowe szaleństwo szparagowe. Jak co roku. 
Dzisiaj przyrządziłam zupę szparagową z płatkami migdałów, tosty z prosciutto i szparagami i krajankę szparagową. Przepis na zupę i tosty pojawi się za kilka dni. Dzisiaj zapraszam na krajankę, która jest bardzo prosta, szybka i pyszna. Jest to bardzo dobry pomysł na obiad, szczególnie dla kogoś kto nie lubi długo stać przy garach :)




Składniki:
  • 1/2 pęczka zielonych szparagów
  • 6 małych ziemniaków
  • 1 cebula
  • 1 łyżka klarowanego masła
  • listki tymianku (2 gałązki)
  • sól

Na patelni teflonowej rozgrzałam masło i wrzuciłam, pokrojone w drobną kostkę ziemniaki. Obsmażałam je do lekkiego przyrumienienia (około 15 min.). Dodałam umyte szparagi, pokrojone w 3-4 cm kawałki. Wymieszałam i dodałam cebulę również pokrojoną w kostkę. Wszystko razem smażyłam jakieś 10 minut. Pod koniec dodałam listki tymianku i sól. 





Uwagi:
  1. Przepis pochodzi z blogu Truskawki, który lekko zmodyfikowałam.
  2. Ziemniaki powinny być przyrumienione ze wszystkich stron, dlatego ważne jest mieszanie ich od czasu do czasu. 

niedziela, 9 marca 2014

Gruszki po kardynalsku czyli gruszki w czerwonym winie

Jak ten czas leci...już marzec...niedługo wiosna :)



Nie znam nikogo kto nie lubiłby gruszek...Pamiętam, gdy w dzieciństwie sympatyczny, starszy Pan częstował dzieci na podwórku gruszkami ze swojego małego sadu. Gruszki były ciężkie od soku, który skapywał po brodzie. Musieliśmy uważać na latające wkoło nas pszczoły. To moje pierwsze wspomnienie o gruszkach. Potem były już gruszki w sadzie mojej babci. Zimowe, twarde, musiały leżakować żeby dojrzeć. Leżałam na hamaku, a one uparcie wisiały i nie chciały spadać. Gruszki lubię niezmiennie 
i niezmiernie.
Do tego deseru zabierałam się już kilka razy. Nie dlatego, że jest trudny do zrobienia czy pracochłonny. Nie jest. Ale jakoś się nie składało. Dzisiaj odbyła się premiera. 6 składników, a efekt świetny. Klasyka deserów.  Dodatek cynamonu i goździków sprawia, że wino jest korzenne i ma zdecydowany smak. Nam bardzo przypadły do gustu tak podane gruszki. 







Fot. A.S.M


Składniki:
  • 4 gruszki
  • 250 ml czerwonego wytrawnego wina
  • 2 łyżki miodu
  • 4 łyżki cukru
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • 6 goździków

Obrałam gruszki, zostawiając ogonki. Obcięłam spód gruszek, żeby miały solidną podstawę. Do garnka wlałam wino i tyle wody, aby przykryły gruszki. Dodałam cukier, miód i przyprawy. Przykryłam pokrywką i gdy wino z wodą zawrzało, ściągnęłam z ognia. Gruszki zostawiłam w płynie do ostygnięcia. Potem owoce wyciągnęłam
i włożyłam do lodówki. Płyn odparowałam do zgęstnienia.
Na talerzu ustawiłam gruszki, które polałam winnym sosem. Są gotowe do jedzenia, kiedy syrop lekko ostygnie. 






Uwagi:
  1. Sos jest gotowy, kiedy robi się lśniący, ciągnący i podczas gotowania tworzy się lepka piana na jego powierzchni, sos "rośnie" nam wtedy w  garnku.
  2. Uważam, że deser należy jeść zanim sos zupełnie wystygnie, bo na zimnych gruszkach tworzy się  karmel.
  3. Przepis pochodzi z książki M. Łebkowskiego "Doskonała kuchnia polska", którą bardzo lubię. 

czwartek, 6 lutego 2014

Fajna sprawa czyli pasztet z białego sera




Twarożek ze szczypiorkiem i rzodkiewką, biały serek z miodem są smaczne i zdrowe. Dietetycy twierdzą, że to świetny początek dnia.
A co powiecie na zimny pasztet z białego sera? Szybko się robi, a po stężeniu w lodówce mamy z głowy kilka kolejnych śniadań. Można również zabrać ze sobą do pracy. Nam przypadł do gustu, choć P. nie lubi białego sera. Chrupie no i już bardzo przypomina lżejsze wiosenne śniadania. Byle do wiosny....:)





ZIMNY PASZTET Z BIAŁEGO SERA

Składniki:
  • 1/2 kg białego półtłustego twarogu (zmielonego dwukrotnie)
  • 150 g jogurtu naturalnego
  • 3 średnie kiszone ogórki
  • 1/2 czerwonej papryki
  • 1 cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • pęczek koperku
  • 5 łyżeczek żelatyny
  • sól i pieprz

Po dwukrotnym zmieleniu twarogu, roztarłam go z jogurtem, zmiażdżonym czosnkiem, solą i pieprzem. Ogórki, paprykę i cebulę pokroiłam w bardzo małą kostkę. Rozpuściłam żelatynę i po wystygnięciu wymieszałam z serem. Wszystkie pokrojone warzywa dodałam do masy serowej i posypałam koperkiem. Dokładnie wymieszałam. Wszystko umieściłam w silikonowej keksówce, przykryłam folią aluminiową i wstawiłam do lodówki na całą noc. Rano wyjęłam z keksówki i przełożyłam do zamykanego, plastikowego pojemnika. Miałam pyszne, zdrowe śniadanie. Smacznego!!!





Uwagi:
  1. Przepis pochodzi z książki "Zapraszam do stołu, kuchnia Jerzego Knappe"
  2. W przepisie zmieniłam proporcje składników i nie użyłam tak dużej ilości papryki (uważam, że zdecydowanie za dużo byłoby dodanie dwóch papryk na taką ilość sera)
  3. Pasztet z białego sera, przypomina terrinę. Jest świetny do placuszków owsianych, razowego chleba i solo. 



środa, 22 stycznia 2014

Awokado na śniadanie czyli afrodyzjak w akcji


fot.ASM

Aztekowie mieli rację nazywając awokado "masłem Boga". Owoc  
w kształcie gruszki ma mnóstwo cennych składników, podobno jedząc regularnie awokado można spowolnić proces utraty pamięci w chorobie Alzheimera. Poprawia koncentrację, ma dużo witaminy E, kwasu foliowego i luteiny, która chroni nasze oczy przed zaćmą. 
No i awokado jest rewelacyjne dla mężczyzn, gdyż zawiera dużą ilość cynku chroniącego przed przerostem prostaty. Wiadomość dla par: awokado to afrodyzjak.
Jest tłuste i zdrowe. Nie powinny się go obawiać osoby, dbające
o linię ponieważ zawarte w nim tłuszcze to jednonienasycone kwasy tłuszczowe, które obniżają poziom "złego" cholesterolu. Poza tym, kwasy tłuszczowe dają uczucie sytości. 
Smak awokado jest nieokreślony. Konsystencja jest maślana, miękka, przyjemna. Polecam ten koktail zwłaszcza na śniadanie.



fot.ASM


Składniki:


  • 1 awokado
  • 1 banan
  • 300 ml mleka sojowego lub ryżowego
  • 300 g jogurtu naturalnego greckiego
  • 2 łyżki miodu

Wszystkie składniki miksujemy razem blenderem. 



fot.ASM
Uwagi:

  1. Podane składniki wystarczają na 2 duże koktaile.


niedziela, 12 stycznia 2014

Szpinak baby czyli curry z kurczakiem i młodym szpinakiem

fot.A.S.M.

Podobno dzieci nie lubią szpinaku. Pamiętam, że bardzo lubiłam zieloną papkę z mrożonki. Koniecznie z czosnkiem i odrobiną śmietanki. Mamo! Twój szpinak był najlepszy :)

Teraz nadal lubię szpinak mrożony, sentymentalnie. Jest jednak całe może dań i przepisów, do których możemy dodać tylko szpinak świeży. Szpinak lubi towarzysto czosnku i gałki muszkatołowej. Nieźle komponuje się też z kuminem. 
Młode listki szpinaku dodaję nawet do koktajli 
warzywno-owocowych. 
Czas na moją wersję curry, intrygująco pikantne i aromatyczne danie. 
Do wypróbowania na już. 




fot.A.S.M.


Składniki:
  • 1 puszka mleczka kokosowego
  • 1 puszka krojonych pomidorów
  • 3 garście szpinaku baby
  • 4 małe udka kurczaka, bez kości i skóry 
  • 3 garście groszku cukrowego lub 300 g groszku mrożonego
  • 1 cebula
  • świeży imbir wielkości kciuka
  • 2 łyżki masła klarowanego
  • 3/4 łyżeczki kuminu, mieszanki curry, garam masali i kolendry 
  • 1/2 łyżeczki suszonych płatków chilli 
  • 2 ząbki czosnku
  • sól

Na rozgrzanym maśle przesmażam wszystkie przyprawy (wcześniej utłuczone w moździerzu) i starty imbir, uważając żeby się nie przypaliły. Dorzucam do nich pokrojone, w średnie kawałki, mięso oraz cebulę. Mieszam, żeby przyprawy oblepiły mięso i chwilę smażę. Dodaję pomidory z puszki, mleczko kokosowe i przeciśnięty przez praskę czosnek. Gotuję do miękkości kurczaka. Dodaję groszek i szpinak. Gotuję jeszcze chwilę na małym ogniu bez przykrycia, żeby warzywa nie straciły swojej intensywnej barwy. Solę do smaku.



fot.A.S.M.

Uwagi:
  1. Potrawa jest dość pikantna czyli taka jak lubię, ale nie tłumi to różnorodnych smaków w tej potrawie.
  2. Udka bez skóry i kości kupuję w Lidlu :)
  3. Curry wg mojego przepisu jest kremowe, rozgrzewające. 

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Nieśpieszne śniadanie czyli trele morele

fot.A.S.-M.

Trele morele to nic innego jak suszone owoce dodane do jogurtu. Prosty, zdrowy sposób na urozmaicenie codziennych śniadań. Nie ma w tym nic nadzywczajnego, to zwyczajne składniki podane w bardziej elegancki sposób niż robimy to na co dzień. 
1 porcja ma tylko 190 kalorii.



Składniki (2 porcje):
  • 3/4 kefiru Krasnystaw (małego)
  • 1 jogurt Activia śliwka suszona
  • 4 suszone morele
  • 1 mały banan

Do dwóch miseczek lub większych filiżanek, przekładam kefir a na jego środku wykładam jogurt śliwkowy. Pokrojone w paseczki suszone morele, układam wokół jogurtu i dodaj,ę przekrojoną w poprzek, połówkę banana.


Uwagi:
  1. Korzystam z moreli suszonych bez pomocy siarki.
  2. Motto na 6 grudnia: "Uśmiecham się. Poniedziałeczek :) Pierwszy dzień mojego nowego tygodnia".

sobota, 4 stycznia 2014

Tagliatelle z suszonymi pomidorami czyli vege makaron




Początek nowego roku to zawsze nowe pomysły, nowe wyzwania i postanowienia. Siedząc, przed nowiutkim, książkowym kalendarzem, kreśliłam plany kolejnych dni.
Po pierwsze wyzdrowieć :) Choróbsko trzyma mnie od 1 stycznia.       Po drugie, po trzecie, po dziesiąte....

Planów jest dużo, nadziei również. 
Mam śliczny kalendarz, sporych rozmiarów, który zamierzam nosić w swojej torbie, w którym na każdy dzień jest jakaś pozytywna myśl.
Motto na 4 stycznia:
"Cały czas należy do ciebie. Nie mów, że masz go za mało. Masz dokładnie tyle czasu, ile będziesz chciała mieć".


Korzystając z wolnego dnia zrobiłam tagliatelle z suszonymi pomidorami i szpinakiem.





Składniki:


  • 250 g świeżego lub suszonego makaronu tagliatelle
  • 400 g mrożonego szpinaku w liściach
  • 8 kawałków suszonych pomidorów
  • 1 cebula 
  • 1 marchewka
  • 2 ząbki czosnku
  • sok z cytryny
  • 2 łyżki oliwy (tej, w której moczyły się suszone pomidory)
  • sól

W lekko osolonej wodzie gotuję makaron. Odcedzam i zostawiam na durszlaku. Na oliwie podsmażam cebulę pokrojoną w kostkę i suszone pomidory pokrojone w paski. Smażę chwilę i dodaję marchewkę, którą zeskrobałam w długie paski obieraczką do jarzyn. Po przesmażeniu, dodaję szpinak (rozmrożony i odciśnięty) i przeciśnięty przez praskę czosnek. Wszystko mieszam i duszę pod przykryciem około 10 minut. Skrapiam kilkoma kroplami soku z cytryny. Solę do smaku. Do warzyw dodaję makaron, delikatnie mieszam, żeby nie rozpadły się długie wstążki marchewki. Mieszam i chwilkę podgrzewam na małym ogniu. Gotowe :)



fot.A.S.-M.

Uwagi:

  1. Podane składniki wystarczą na 3 średnie porcje.